Strategia marketingu szeptanego w realnych kampaniach – co działa, a czego unikać?

Szeptany nie znaczy nachalny

Jeśli myślisz, że marketing szeptany polega na wrzuceniu 200 identycznych postów z linkiem do Twojej oferty na fora internetowe – czas na zmianę podejścia. Użytkownicy błyskawicznie wyłapują spam. Jednorazowa akcja może Ci zaszkodzić bardziej niż pomóc. Tymczasem dobrze poprowadzona kampania to wpisy tworzone przez realnych użytkowników, w kontekście, który ma sens. To nie reklama, to autentyczna obecność w rozmowie. Jeśli ktoś pyta na forum o najlepszy krem na zimę, a Twój produkt rzeczywiście rozwiązuje ten problem – jest miejsce, by wspomnieć o nim z klasą.

Pamiętaj – ludzie w Internecie nie chcą, by im sprzedawano. Chcą, by im doradzano. Taka subtelna, oparta na doświadczeniu rekomendacja potrafi być znacznie skuteczniejsza niż post, który w każdym zdaniu krzyczy KUP TERAZ.

Liczy się jakość, nie ilość

Lepsze są trzy dobrze napisane komentarze, które generują realne interakcje, niż pięćdziesiąt bezwartościowych wrzutek na portale, których nikt nie czyta. Dobre szeptanki prowadzą do rozmowy. Ktoś zapyta: „A serio działa?”, „Gdzie kupiłeś?”, „Jak się sprawdził po tygodniu?”. I właśnie o to chodzi. Bo wtedy budujesz zaufanie, a nie tylko świadomość istnienia marki.

Dodatkowo – liczy się różnorodność. Zamiast powielać jedną formułkę, warto zadbać o zróżnicowany język wypowiedzi. Jeden wpis może być rzeczowy i konkretny, drugi oparty na emocjach, trzeci pokazujący efekt po dłuższym czasie używania produktu. Taka mozaika treści znacznie zwiększa wiarygodność kampanii i pozwala trafić do różnych typów odbiorców.

Dobrze zaplanowana strategia to podstawa

Marketing szeptany może być skuteczny tylko wtedy, gdy jest przemyślany. W SocialWeb analizujemy grupy docelowe, fora, grupy facebookowe, sekcje komentarzy pod artykułami – szukamy tam, gdzie toczy się realna rozmowa o Twojej branży. Tam wprowadzamy markę, produkt lub usługę. Tworzymy scenariusze interakcji, dbamy o różnorodność języka i formatów.

Działania są rozłożone w czasie, rozproszone geograficznie i moderowane. Zależy nam, by nie wyglądały jak kampania – tylko jak zwykła, organiczna dyskusja. Bo tak właśnie działa zaufanie.

Nie można zapominać też o tym, że marketing szeptany powinien być zintegrowany z innymi kanałami komunikacji. Jeśli klient trafia na Twoją markę w komentarzu, ale potem odwiedza Twoją stronę i trafia na zupełnie inny przekaz – coś się nie klei. Spójność to podstawa.

Czego unikać?

Największy błąd to przesada. Jeśli jedna osoba pisze dziesiątki wpisów, zawsze tym samym tonem i zawsze w tej samej godzinie – efekt będzie odwrotny do zamierzonego. Podobnie z linkami – nie zawsze trzeba zostawiać odnośnik. Czasem lepiej dać nazwę, delikatną podpowiedź, a zainteresowani sami znajdą drogę.

Unikaj też nachalnego reagowania na każdy komentarz krytyczny – to wygląda nienaturalnie i może wzbudzić podejrzenia. Dużo lepiej sprawdza się taktyka spokojnej obecności – nie dominujesz dyskusji, ale subtelnie ją współtworzysz.

Marketing szeptany nie jest tanim trikiem. To strategia oparta na empatii, wiedzy o klientach i zrozumieniu realnych rozmów w Internecie. Kiedy jest dobrze zrobiony – działa. Cicho i naturalnie, ale bardzo skutecznie.

Jeśli chcesz zobaczyć, jak może działać w Twojej branży – odezwij się do nas.

Spis treści

Przewiń do góry